NPR (czyli: Naturalne Planowanie Rodziny) to wiedza o płodności człowieka i wspólnej płodności małżonków, którzy przez obserwację zmian hormonalnych w cyklu realizują odpowiedzialne rodzicielstwo. Obserwacja podstawowych wskaźników płodności (pomiar temperatury, obserwacja śluzu czy badanie położenia szyjki macicy) daje możliwość wyznaczenia początku i końca płodności
w każdym cyklu.
NPR XXI wieku to od dawna nie kalendarzyk małżeński, który zaczął odchodzić do lamusa na początku lat 60-tych XX w. Długość cyklu przestała mieć znaczenie dla rozpoznawania dni płodnych.
Można je bowiem wyznaczyć w najbardziej zaburzonych cyklach – odnotowano owulacje
w 120, 150 dniu cyklu.
Wspólna obserwacja płodności i wspólne podejmowanie decyzji wzmacnia wzajemną więź między małżonkami. NPR to metody ekologiczne, gdyż nie mają działań niepożądanych ani dla kobiety,
ani dla mężczyzny, ani dla dziecka. Nie zaburzają także naturalnego współżycia między małżonkami.
Są podstawowym testem diagnostycznym dającym informacje o prawidłowym cyklu lub jego nieprawidłowościach, co pozwala na wczesną diagnostykę ewentualnych zaburzeń.
Metody NPR są aprobowane przez wszystkie kultury i religie, a dla sakramentalnych małżonków są drogą do świętości. Dają one możliwość wyznaczenia wspólnej płodności, co jest szczególnie ważne dla par mających trudności z poczęciem dziecka. Taka postawa pozwala właściwie zadbać o zdrowie prokreacyjne małżonków i zaplanować najlepszy czas na poczęcie dziecka, które jest darem od Boga.
Zaplanowana i wcześnie rozpoznana ciąża pozwala na towarzyszenie dziecku od poczęcia, obdarzanie go miłością i właściwą opieką prenatalną. Rozpoznawanie płodności po porodzie daje możliwość zachowania właściwych odstępów między poczęciami kolejnych dzieci.
NPR odznacza się wysoką skutecznością u par odkładających poczęcie dziecka i nie wymaga nakładów finansowych.
Metody NPR można stosować w celu poczęcia dziecka lub jego odłożenia, w każdej sytuacji życiowej kobiety, także po porodzie, w premenopauzie czy po odstawieniu antykoncepcji.

