Prof. Włodzimierz Fijałkowski napisał:
„Metod NPR nie da się stosować „na sposób antykoncepcyjny”. Nie można się ubezpłodnić – co jest istotą antykoncepcji – zachowując równocześnie nienaruszony rytm płodności i niepłodności występujący w cyklu kobiecym. Para albo stosuje antykoncepcję, albo naturalne planowanie rodziny.
Nie ma żadnego „sposobu”, który umożliwiłby pomieszanie jednego z drugim”.
Ks. dr Marek Dziewiecki napisał:
Niektórzy twierdzą, że jeśli małżonkowie ograniczają współżycie do dni, w które są niepłodni,
to stosują „katolicką antykoncepcję”. Z oczywistych względów jest to twierdzenie błędne i przewrotne.
Nie ma sensu stosowania jakiejkolwiek formy antykoncepcji, czyli czynienia czegoś przeciwko poczęciu dziecka w okresie, w którym poczęcie dziecka i tak jest niemożliwe. A to, że statystycznie trzy czwarte cyklu to okres, w którym kobieta i mężczyzna tworzą parę niepłodną, „nie jest decyzją ludzi, lecz Boga, który tak zaplanował płodność pary ludzkiej, by pierwszym sensem współżycia małżonków było komunikowanie sobie miłości i czułości, a nie przekazywanie życia.”


